Nowosądeckie matki żony i kochanki ;)

komachi

przglądałam właśnie forum edziecko i natrafiłam na adresa strony internetowej:
[link widoczny dla zalogowanych]
a teraz siedze i płaczę. może ktoś będzie chciał pomóc...

Maniwa

Biedny Kacperek. Sad

Fajnie napisany ten list. Zwraca uwagę bardziej, niż napisany tak zwyczajnie, że dziecku dolega to czy tamto.
Ale niestety, takich dzieci na świecie jest tysiące... Tysiące próśb, numerów kont... I nad każdym człowiek zapłacze... Bo nie doceniamy tego, że nasze dzieci rodzą się zdrowe, że nie potrzebują respiratora, by żyć. Każdemu chciało by się pomóc, mieć tyle pieniędzy, by zapewnić mu wszystkie lekarstwa, dzięki którym nie czułby bólu. I odciążyć jego mamę, która poświęciła mu już dziś całe swoje życie...

komachi

ten Kacperek ma cudownych rodziców, którzy walczą o niego każdego dnia. zupełnie inaczej podchodzi się do problenu osoby anonimowej, a inaczej do kogoś, kogo w jakis sposób się pozna - nie masz wrażenia, że Kacperek przestał być obcy dla Ciebie?? wiem, że próśb o podobnej treści są tysiące, ale ja bardzo żałuję, że nie natrafiłam na ten list przed 30.04 - przynajmniej 1% poszedłby na Kacperka. poza tym zawsze można wpisać się do księgi gości, wysłać list do Kacperka, na swojej stronie internetowej zamieścić link do jego strony, itp. no i modlić się, bo i Kacperkowi, i Jego Rodzicom potrzebne jest bardzo dużo siły i samozaparcia. podziwiam Ich.
a to fakt, że sami będąc zdrowymi, mając zdrowe dzieci, nie doceniamy tego i wydaje nam się to normalne - a mamy przecież ogromne szczęście...